Piotr Cywiński: "...musze powiedzieć - że tego święta nie uznaję. I nigdy nie uznam. Jest to jedynie objaw ohydnej polityki watykańskiej. W 1925 roku zostało zaaprobowane przez Piusa XI. Kiedy wyraźnie było widać, że Polska nie tylko, że przetrwała rozbiory, ale też dała sobie radę z nawałnicą bolszewicką z 1920 roku. I do tego ustanowione perfidnie w dniu święta Konstytucji 3 Maja. Tymczasem, w czasach przyjęcia Konstytucji 3 Maja, Kościół ją potępił, biskupi przeszli na stronę Targowicy, a papież słał listy do carycy Katarzyny, gratulując przejęcia kontroli nad Polską. Więc jasnym jest, że przyczyny ustanowienia tego święta w 1925 roku są nieszczere, dyplomatyczne i obłudne. Nie moje święto."
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz